Maxior.pl

0 + - ! DawiX_MEN 19.05.2011, godz. 14.47 odpowiedz

w belchatowie prawie na kazdym skrzyzowaniu zamontowali takie czasomierze. a co do pomaranczowego to migajace zielone by sie przydalo. czasem jestes 50m i masz pomaranczowe 70 na liczniku i nie wiesz czy pomaranczowe zaraz zgasnie czy bedzie dlugo i co zrobic. a tak widzac migajace zielone wiesz ze albo zwolnij bo moze sie zaraz pomaranczowe zrobic, albo depnij i przejedz jak jestes blisko. tak czy siak trzeba uwazac.

0 + - ! mlodyr6 19.05.2011, godz. 14.43 odpowiedz

przemo366 jeśli jazda samochodem kojarzyć ci się ze "śmiganiem na konsoli" to gratuluje za dorosłość...

0 + - ! mlodyr6 19.05.2011, godz. 14.37 odpowiedz

na wschodzie są liczniki pokazujące czas do zmiany sygnalizacji też dobry pomysł ale dla 10% kierowców, tych NORMALNYCH, przy okazji innego filmiku wspomniałem że jadąc na przykład po mieście W PEŁNI przepisowo jest się uważanym po prostu za zawalidrogę i będę to podkreślał na każdym kroku

0 + - ! Witi__95 18.05.2011, godz. 23.47 odpowiedz

no niestety ja się nie zgodzę z riders'em i przem'em.
w Polsce kierowca widząc taki migające zielone wdepnie w gaz żeby zdąży przejechać... często sam zatrzymuje się na "nagłym" pomarańczowym (oczywiście nie tak, aby narazić kogoś za mną na stłuczkę) ale czasami po zatrzymaniu na takim pomarańczowym spoglądam w lusterko wsteczne i zdarza mi się zaobserwować jak kierowca w samochodzie za mną wymachuje łapskami i coś tam gada do siebie... a nawet zdarzyło się, że zwalniając przed pomarańczowym światłem ktoś na mnie trąbił zebym jechał dalej... o_O

0 + - ! przemo366 18.05.2011, godz. 18.06 odpowiedz

riders87 zgadzam się z tobą w 100%,a co do mlodyr6 ty to na pewno śmigasz na konsolecie bezbłędnie.....

0 + - ! riders87 17.05.2011, godz. 23.04 odpowiedz

a ja zwróciłem uwagę na coś zupełnie innego. W pierwszej scenie są pokazane światła na skrzyżowaniu. Zielone światło miga, a więc daje znak, że zaraz się skończy i będzie pomarańczowe i czerwone. Jak dla nie bardzo ciekawy pomysł. Nie raz jadę, widzę światła i nagle zielone zmienia się na pomarańczowe- następuje chwila zawahania: zdążę wyhamować czy nie. Czasami pomarańczowe światło nas po prostu zaskakuje. A tam kierowca jest przygotowywany na koniec zielonej sygnalizacji, w takim wypadku powinno się już zdejmować nogę z gazu, bo wie się, że za chwile będzie zmiana światła. Bardzo ciekawy pomysł.

0 + - ! mlodyr6 17.05.2011, godz. 20.52 odpowiedz

1- niedostosowanie prędkości do warunków > baran, 2- nie patrzący w lusterka ani na boki > skurwiel do odstrzału, 3- HAHAHA, 4- sam sobie winien... głupi jak te 2 babki stojące na jezdni z lewej, 5- czytaj pkt 1, 6- teoretycznie cyklista winny... tylko czemu van zwalniał jakby był na podporządkowanej..., 7- czerwony cwaniaczek, 8- kolejny wymuszający, 9- czytaj pkt 3, 10- czytaj pkt 1 i 5, 11- trochę późno na zmianę pasów...