Nom, buddyzm to poganska religia ^^
Widze ze sam dobrze nie sprawdziles co to jest NE, i wkladasz tam wszystko co jest nowe i nie miesci sie w twoich waskich koleinach pogladow, typowe dla ignorantow. Dla twojej informacji jest tam wiecej weryfikowalnej informacji niz w twoich diablach i bogach.. no ale coz, latwiej byc ignorantem.
Nie tylko chodzi o eliminowanie tego, co zrozumienie, bycie swiadomym co w tobie zachodzi i jak to dziala. Jest tak ze jak cos sie dobrze zrozumie, stanie sie tego swiadomym, to znika. Wiesz, nasz umysl mozna reprogramowac, i mozna zrobic aby nie potrzebowal "narkotyku" - praktyka i praktyka. Ale wystarczy byc swiadomym i to jakos wszystko samo sie zmienia. Polecam praktykowac autoobserwacje, a mnie zrozumiesz.
Twoje cialo caly czas sie zmienia, umysl tez, ale zauwazyles ze jest cos co sie nie zmienia? Moim zdaniem nie jestem umyslem, tylko tym co obserwuje umysl, a te zdanie wyszukane w wikipedii bylo troche zbedne ;)
@lozSer Brzytwa Ockhama tnie to wszystko. NIe ma sensu mnozyć bytów. Co to znaczy narkotyk dla naszego ego? Czy ty wogóle masz jakies pojęcie o biochemii i konstrukcji swojego mózgu. Bo coś mi się wydaje że nie wiele. Element nagrody oparty jest na biochemicznej formule, jezeli coś jest OK twój mózg aplikuje sobie dawkę endorfin. To jest nagroda. Uczysz się jak z tego korzystać od narodzin. Jako dziecko nieswiadomy tego mechanizmu i z czasem coraz bardziej go rozumiejący. Pytanie moje brzmi cza aby na pewno aby osiągnąć szczęście, spokój wew. etc należy ten mechanizm odrzucić, wyeliminować itp?
Czy może lepiej by było jednak zaakceptować go jako nieodłączny element twoje JA. Wyjaśniam już co to znaczy to moje JA. JA to całość mojego organizmu, wraz z jego stanem elektro-magnetycznym, biochemicznym i kwantowym. Jednym słowem JA. Żadnych duchów, dusz i innych wkładów. Bez separacji części duchowej od fizycznej. JA to JA jak przystało na twardogłowego ateusza. Nie trzeba sobie dorabiać wyrafinowanej ideologi do faktu że istnieje element nagrody powiązany z mechanizmem akceptacji i nadużywanie go jest formą uzaleznienia, a bezkrytyczność wobec rzeczywistości jest formą ograniczenia umysłowego. Bo to nie mechanizm akceptacji jest problemem tylko bezkrytczność, lenistwo umysłowe, brak higieny umysłowej, ograniczenia intelektualne, zbyt słabo rozwinięta sieć neuronowa etc . I wracając do początku: Entia non sunt multiplicanda praeter necessitatem
Sorry ale z tym fanatykiem religijnym i do tego ignorantem sie inaczej nie da, nazywa new age nauki ktore maja tysiace lat, poprostu nie ogarniam. A przekonywac na sile nikogo nie chce, kto zrozumie to ok, kto nie tez ok. Ktos cos moim zdaniem zle zrozumial, naprostuje. No a w TED ukazuja sie czesto ciekawi ludzie, racja.
lozser ale nie obrazaj tutaj nikogo. Chcesz to zrob z tego czlowieka swoje prywatnego Boga ale nie zmuszaj innych do tego samego bo to jest wlasnie fanatyzm. Jednym sie to podoba innym nie. Osobiscie wole TED
Matrix? To sa najprawdziwsze i najpraktyczniejsze rzeczy jakie istnieja. Wez sie nie odzywaj prosze, jesli nie rozumiesz. Mam nadzieje ze kiedys zaczniesz uzywac umyslu, polecam.
Twojego JA? A wiesz czym wogole jestes? Ja pisalem juz o co chodzi, nie zrozumiales dobrze, zrozumiesz tez dobrze, widocznie nie jestes przygowotany aby to zrozumiec, polecam pocierpiec troche :)
Nie podoba mi się. Bencek LSD już zwrócił uwagę na manipulowanie słowami, narkotyki, robot, bezwolny itp.
W kontekście wbudowanego w nas biochemicznego systemu nagrody, brzmi to wszystko podobnie do zaprzeczania popędowi seksualnemu. Aby zrozumieć seks musicie go nie uprawiać. Bo jesteśmy niewolnikami seksu i seks to narkotyk, dlatego módl się i powstrzymuj od masturbacji. Takie to lekko infantylne.
System kary i nagrody pozwala na przetrwać, stanowi niezwykle istotny element naszego JA. Bez niego niemożliwe byłoby nasze dorastanie. Stanowi też poważny element naszego systemu samozachowawczego. Ratuje nam życie jednym słowem.
Żyjemy w świecie dosyć gęsto zaludnionym, z dużą ilością ludzi na jednostkę powierzchni. System akceptacji pozwala budować relacji pomiędzy osobnikami, podtrzymywać te relacje, redukować konflikty itd. Od dzieciństwa w ten sposób się uczymy jak rozróżniać dobro od zła, społecznych zachowań itp. Uczymy się też że nie zawsze klakierstwo jest prawdziwe i jak je rozpoznawać.
Co konkretnie robi ten facet na filmie, mówi tym ludziom że sa robotami bo manipuluje sie nimi poprzez ośrodek nagrody i żeby sie nie dali manipulować po czy na końcu stosuje technikę którą neguje i nagradza widownię swoja akceptacja.
Czysta manipulacja :)
świetnie powiedziane. jesteśmy manipulowani i nawet nie zdajemy sobie za bardzo z tego sprawy. mam nadzieje ze ten filmik otworzy nam oczy na rzeczywistość wokół nas.
0 + - ! lozSer 21.09.2011, godz. 15.33 odpowiedz
Nom, buddyzm to poganska religia ^^
Widze ze sam dobrze nie sprawdziles co to jest NE, i wkladasz tam wszystko co jest nowe i nie miesci sie w twoich waskich koleinach pogladow, typowe dla ignorantow. Dla twojej informacji jest tam wiecej weryfikowalnej informacji niz w twoich diablach i bogach.. no ale coz, latwiej byc ignorantem.
0 + - ! lozSer 19.09.2011, godz. 08.21 odpowiedz
Nie tylko chodzi o eliminowanie tego, co zrozumienie, bycie swiadomym co w tobie zachodzi i jak to dziala. Jest tak ze jak cos sie dobrze zrozumie, stanie sie tego swiadomym, to znika. Wiesz, nasz umysl mozna reprogramowac, i mozna zrobic aby nie potrzebowal "narkotyku" - praktyka i praktyka. Ale wystarczy byc swiadomym i to jakos wszystko samo sie zmienia. Polecam praktykowac autoobserwacje, a mnie zrozumiesz.
Twoje cialo caly czas sie zmienia, umysl tez, ale zauwazyles ze jest cos co sie nie zmienia? Moim zdaniem nie jestem umyslem, tylko tym co obserwuje umysl, a te zdanie wyszukane w wikipedii bylo troche zbedne ;)
0 + - ! eqonix 18.09.2011, godz. 23.59 odpowiedz
@lozSer Brzytwa Ockhama tnie to wszystko. NIe ma sensu mnozyć bytów. Co to znaczy narkotyk dla naszego ego? Czy ty wogóle masz jakies pojęcie o biochemii i konstrukcji swojego mózgu. Bo coś mi się wydaje że nie wiele. Element nagrody oparty jest na biochemicznej formule, jezeli coś jest OK twój mózg aplikuje sobie dawkę endorfin. To jest nagroda. Uczysz się jak z tego korzystać od narodzin. Jako dziecko nieswiadomy tego mechanizmu i z czasem coraz bardziej go rozumiejący. Pytanie moje brzmi cza aby na pewno aby osiągnąć szczęście, spokój wew. etc należy ten mechanizm odrzucić, wyeliminować itp?
Czy może lepiej by było jednak zaakceptować go jako nieodłączny element twoje JA. Wyjaśniam już co to znaczy to moje JA. JA to całość mojego organizmu, wraz z jego stanem elektro-magnetycznym, biochemicznym i kwantowym. Jednym słowem JA. Żadnych duchów, dusz i innych wkładów. Bez separacji części duchowej od fizycznej. JA to JA jak przystało na twardogłowego ateusza. Nie trzeba sobie dorabiać wyrafinowanej ideologi do faktu że istnieje element nagrody powiązany z mechanizmem akceptacji i nadużywanie go jest formą uzaleznienia, a bezkrytyczność wobec rzeczywistości jest formą ograniczenia umysłowego. Bo to nie mechanizm akceptacji jest problemem tylko bezkrytczność, lenistwo umysłowe, brak higieny umysłowej, ograniczenia intelektualne, zbyt słabo rozwinięta sieć neuronowa etc . I wracając do początku: Entia non sunt multiplicanda praeter necessitatem
0 + - ! wodzu991 18.09.2011, godz. 22.44 odpowiedz
htt p://demotywatory. pl/3436870/Wlasn ie-tak-widze
0 + - ! lozSer 18.09.2011, godz. 22.36 odpowiedz
Sorry ale z tym fanatykiem religijnym i do tego ignorantem sie inaczej nie da, nazywa new age nauki ktore maja tysiace lat, poprostu nie ogarniam. A przekonywac na sile nikogo nie chce, kto zrozumie to ok, kto nie tez ok. Ktos cos moim zdaniem zle zrozumial, naprostuje. No a w TED ukazuja sie czesto ciekawi ludzie, racja.
0 + - ! Trojan21wwa 18.09.2011, godz. 21.45 odpowiedz
lozser ale nie obrazaj tutaj nikogo. Chcesz to zrob z tego czlowieka swoje prywatnego Boga ale nie zmuszaj innych do tego samego bo to jest wlasnie fanatyzm. Jednym sie to podoba innym nie. Osobiscie wole TED
0 + - ! lozSer 18.09.2011, godz. 20.02 odpowiedz
Matrix? To sa najprawdziwsze i najpraktyczniejsze rzeczy jakie istnieja. Wez sie nie odzywaj prosze, jesli nie rozumiesz. Mam nadzieje ze kiedys zaczniesz uzywac umyslu, polecam.
0 + - ! lozSer 18.09.2011, godz. 17.19 odpowiedz
Twojego JA? A wiesz czym wogole jestes? Ja pisalem juz o co chodzi, nie zrozumiales dobrze, zrozumiesz tez dobrze, widocznie nie jestes przygowotany aby to zrozumiec, polecam pocierpiec troche :)
0 + - ! eqonix 18.09.2011, godz. 09.07 odpowiedz
Nie podoba mi się. Bencek LSD już zwrócił uwagę na manipulowanie słowami, narkotyki, robot, bezwolny itp.
W kontekście wbudowanego w nas biochemicznego systemu nagrody, brzmi to wszystko podobnie do zaprzeczania popędowi seksualnemu. Aby zrozumieć seks musicie go nie uprawiać. Bo jesteśmy niewolnikami seksu i seks to narkotyk, dlatego módl się i powstrzymuj od masturbacji. Takie to lekko infantylne.
System kary i nagrody pozwala na przetrwać, stanowi niezwykle istotny element naszego JA. Bez niego niemożliwe byłoby nasze dorastanie. Stanowi też poważny element naszego systemu samozachowawczego. Ratuje nam życie jednym słowem.
Żyjemy w świecie dosyć gęsto zaludnionym, z dużą ilością ludzi na jednostkę powierzchni. System akceptacji pozwala budować relacji pomiędzy osobnikami, podtrzymywać te relacje, redukować konflikty itd. Od dzieciństwa w ten sposób się uczymy jak rozróżniać dobro od zła, społecznych zachowań itp. Uczymy się też że nie zawsze klakierstwo jest prawdziwe i jak je rozpoznawać.
Co konkretnie robi ten facet na filmie, mówi tym ludziom że sa robotami bo manipuluje sie nimi poprzez ośrodek nagrody i żeby sie nie dali manipulować po czy na końcu stosuje technikę którą neguje i nagradza widownię swoja akceptacja.
Czysta manipulacja :)
0 + - ! zolw77 18.09.2011, godz. 00.36 odpowiedz
świetnie powiedziane. jesteśmy manipulowani i nawet nie zdajemy sobie za bardzo z tego sprawy. mam nadzieje ze ten filmik otworzy nam oczy na rzeczywistość wokół nas.