Mordercza wspinaczka na wulkan Acatenango w Gwatemali.
W ostani dzień pobytu w Gwatemali, postanowiliśmy wejść na wulkan Acatenango (4000 m n. p. m.). Poszliśmy w nocy, aby wspiąć się jeszcze jak będzie ciemno i zobaczyć jak aktywny sąsiad - wulkan Fuego wypluwa lawę, a potem obserwować wschód słońca na takiej wysokości. normalnie wyprawa trwa dwa dni, my postanowiliśmy wejść tam w jedną noc. Mieliśmy ciśnienie, ponieważ następnego dnia w południe mieliśmy lot do Kostaryki, a trzeba było jeszcze dojechać na lotnisko...
Najbardziej morderczy wysiłek, jakie podjęliśmy się w życiu, nadludzki wysiłek... Dodamy, że na dole jest 30 st C, a na szczycie bywa -10 st C, tydzień przed nami 6 osób zamarzło dokładnie na trasie, której szliśmy...